Zainteresowanych moimi książkami o tematyce historiozoficznej, religijnej, antyklerykalnej - informuję, że wystarczy kliknąć w link "KSIĄŻKI ANDRZEJA RODANA - OFICJALNY DYSTRYBUTOR" znajdujący się pod tytułem bloga, aby zapoznać się z tytułami i tematyką poszczególnych prac.
Panowała tak wielka psychoza, że nie uniknęli jej nawet sami inkwizytorzy. Budzącym grozę przykładem jest Nicolas Remi (Remy), inkwizytor regionu Nancy, prokurator generalny Lotaryngii, który o kontakty z szatanem posądzał prawie trzecią część ludności Lotaryngii, i spalił na stosie ponad osiemset osób. Był również autorem, wydanego w 1595 roku, w Lyonie, podręcznika walki z czarownikami, Daemonolatria (Służba diabelska), który miał służyć pomocą młodszym i mniej biegłym w zawodzie inkwizytorom.
Remi podaje też kilka liczb z prowadzonych przez siebie procesów o czary: skazał on na spalenie na stosie przeszło dziewięćset osób; piętnastu oskarżonych odebrało sobie życie ze strachu przed torturami. Liczby te obejmują jedynie piętnastoletni okres jego inkwizycyjnej działalności, do 1591 roku.
Niektóre ze źródeł podają, że Nicolas Remi w roku 1600 przyznał się, że zawarł pakt z... szatanem, jest jego wyznawcą i wiernym sługą. Poddany torturom szczegółowo opisał jak wyrzekł się otrzymanej na chrzcie wiary i został czcicielem diabła.
Inkwizytor Remi został skazany na stos i zginął w płomieniach.
Ofiarami inkwizycji padali więc również i ci, którzy bezlitośnie tępili rzekome czarownice, uzurpatorzy działający w „Imię Boga”.
Ráth-Végh podaje przykład byłego adwokata, Matthew Hopkinsa, który stał na czele zespołu łowców czarownic, a jednocześnie je natychmiast przesłuchiwał, torturował i wysyłał na stos: „Jego największym sukcesem było wykrycie w 1644 roku spisku dwudziestu dziewięciu czarownic. Po tym bohaterskim wyczynie nie spoczął on na laurach; przeciwnie, było to dla Hopkinsa bodźcem do dalszych wysiłków. Zapewniwszy sobie pomoc dwóch sekretarzy, Hopkins kontynuował tropienie czarownic i w ciągu kilku miesięcy liczba jego ofiar wzrosła do dwustu. Oczywiście otrzymywał on właściwe wynagrodzenie za swe trudy – płacono mu pogłówne za każdą czarownicę, a ponadto zwracano wszelkie wydatki.
Ludzie jednak zaczęli wątpić w jego prawość. W czasie jednej z wypraw otoczył go oburzony tłum, który, aby wyjaśnić sprawę, zmusił Hopkinsa do poddania się próbie wody. Obezwładniono go, wiążąc mocno ręce i nogi, i wrzucono do wody. Wynik próby był niepomyślny i przewodniczący grupy tropicieli czarownic, który był przyczyną cierpień i śmierci setek niewinnych ludzi, zapłacił własnym życiem”.
Hopkins w swojej książce „Odkrywanie czarów” (Londyn 1647 r.) opisał jak się zaczęło jego „powołanie” eksperta do spraw czarownic: „W marcu 1644 roku miał siedem czy osiem z owej straszliwej sekty Czarownic mieszkających w miasteczku Menningtree w Essex wraz z różnymi innymi mieszkającymi w sąsiedztwie, które spotykały się regularnie co sześć tygodni w nocy (zawsze była to noc piątkowa) w miejscu niewiele oddalonym od jego domu. Odbywały tam swoje uroczyste składanie ofiar diabłu. Ów odkrywca słyszał, jak jedna z nich przemawiała do swoich chochlików, każąc im iść do innej wiedźmy, która zaraz potem została zatrzymana”.
Jego pierwszą ofiarą była Elisabeth Clarke. Przez trzy dni i noce przesłuchiwał ją bez jedzenia i picia i czwartego dnia Clarke przyznała się, że jest czarownicą i wydała swoich „wspólników”. Skazano na śmierć 29 osób w tym oczywiście jakąś biedną kobietę, która zeznała: „...rzeczona Elisabeth przyznała, że miała cielesne zbliżenia z diabłem od sześciu do siedmiu lat, i że pojawiał się przy jej łożu trzy albo cztery razy w tygodniu, i wchodził z nią do łoża, i leżał z nią w jednym łożu przez pół nocy. Przybierał postać układnego dżentelmena z koronkową szarfą mającego proporcje zwykłego mężczyzny. Mówił do niej: „Bessie, muszę położyć się z tobą”. A ona nigdy mu nie odmówiła”.
Hopkins uśmiercił ponad dwieście osób, zanim spotkała go zasłużona kara.
Dlaczego Hopkins „specjalizował” się w tak zwanej próbie wody? Wyjaśnienie jest proste i znajduje się w „Demonologii” napisanej w 1597 roku przez króla Szkocji Jakuba VI (późniejszego króla Anglii Jakuba I): „Staje się zatem jasne, że Bóg, dla napiętnowania czarownic za ich haniebną bezbożność, postanowił, iż woda nie będzie przyjmować ich na swe łono, jako że sprzeniewierzyły się z całą mocą sakramentowi chrztu”.
Hiszpański inkwizytor Saragossy, Piotr Arbuez, przezornie nosił na sobie pancerz. Nie pomógł mu, gdyż został zamordowany przed ołtarzem kościelnym przez krewnych jednej ze swych ofiar. W odpowiedzi dokonano w Saragossie istnej rzezi wśród żydów i mahometan.
W 1867 roku został Piotr Arbuez kanonizowany.
ciąg dalszy nastąpi
Panie Andrzeju Rodan – kołtun polski i tak nie czyta twojego bloga. Kołtun polski nic nie czyta i słucha tylko księdza. Jak mu ksiądz powie, że nie było żadnego polowania na czarownice to kołtun uwierzy. Jak mu Rydzyk powie, ze Polska jest totalitarna to kołtun pojedzie na Jasną Górę i będzie śpiewał „Ojczyznę wolną racz nam zwrócić panie”. Ale pisz, bo to co piszesz to światełko w tunelu. Rozjaśniaj umysły!!! Ja zamówię „Życie erotyczne papieży” i dam ją znajomym żeby paniali na jakiej katolickiej chabecie jadą. Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńW Watykańskim Kościele aż mnoży się od „świętych“ morderców, o których „wsparcie i natchnienie” tzw. „pobożny lud” się modli.
OdpowiedzUsuńA Hitler, jako wierny katolik też się modlił... na spotkaniu z papieżem Piusem XII powiedział: „...dzisiaj jestem o tym przekonany, że działam zgodnie z wolą wszechmocnego stworzyciela...”
Przepraszam, a kiedy Benedykt XVI, jako były członek Hitlerjugend, rozpocznie wreszcie starania o wyświęcenie swego starego idola? Czyżby o nim już zapomniał? Dlaczego jeden morderca-katolik miałby być gorzej traktowany od drugiego?
JJ
Benedykt był też żołnierzem Wermachtu, brał udział w wojnie, ale milczy na ten temat.
OdpowiedzUsuńŚwięty Biznes, znany również pod nazwą kościół katolicki, nie pozostawił na przestrzeni wieków absolutnie żadnych niewykorzystanych alternatyw do gromadzenia fortuny. Aby zaś duchowieństwu nie było nudno, zadbano również i o takie rozrywki, jak wyuzdane torturowanie niewinnych, palenie na stosie, jak również w obecnym czasie bardzo chętnie i szeroko propagowana pedofilia. Ksiądz też człowiek i coś z tego życia mieć chce!
OdpowiedzUsuńNajciemniej jest pod latarnią...
OdpowiedzUsuńKościół nigdy nie przyzna się do swoich morderstw. Nie tylko czarownic ginęły z rąk inkwizytorów, ale to wszytko w imię miłości i chęci oczyszczenia. Wszytko w imię Boga i ku Jego chwale.
Jak ktoś napisał w komentarzu, proszę więcej takich tekstów by ludzie zrozumieli i poznali prawdziwą historię kościoła.
Pozdrawiam.
K.K. Lisowski.
Nie koniecznie panie Lisowski , przecież JP2 przepraszał , inna sprawa , o co można rozbić te przeprosiny .
OdpowiedzUsuńkółko wzajemnej adoracji zawsze gotowe dopisać wiernopoddańczy komentarzyk. PANIE ANDRZEJU MA PAN JUŻ KILKU TAK GORĄCYCH WYZNAWCÓW ŻE AŻ SIĘ PROSI KOŚCIÓŁEK JAKIŚ ZAŁOŻYĆ....
OdpowiedzUsuńZ poważaniem
Kołtun jakiś. ;-)
Anonim- jak wyrznę panu całą rodzinę to czy przeprosiny mojego pra, pra, pra... wnuka wystarczą? Nie!
OdpowiedzUsuńKołtun jakiś- tak tu wszyscy jesteśmy z Kultu Rodana. Jedni ubóstwiają Artura w "Pierwsza Miłość.."
Wiekszego kolka wzajemnej adoracji jak KK to juz nie ma !! Zreszta wy juz sami nie wiecie kogo adorujecie.Czy Jezusa czy Rydzyka, ktory jest juz bardziej czczony jak sam Bog. To, ze zgadzamy sie z opinia Andrzeja, to tylko swiadczy o tym, ze nie mamy zadnego ucisku od korony cierniowej. Atakujecie Rodana, ale jak do tej pory nie przeczytalam tutaj ,zadnego logicznego argumentu z waszej strony, ktory swiadczylby o tym ze Andrzej klamie.Jak na razie wszystko oparte jest na faktach historycznych, ktore sa niepodwazalne w przeciwienstwie do bajek zawartych w Biblii. Rozjasnij swoj umysl i przeczytaj choc jedna jego ksiazke.Rozszerzanie hotyzontow nie boli, a wiec.....:))))
OdpowiedzUsuńE.D
Umysły wyznawców to w większości betony. Mam pierwsza niecenzurowaną wersję "życie seksualne papieży" i dałam kilku osobom do przeczytania , ale po lekturze stwierdzili że TO NIE MOŻE BYĆ PRAWDA !
OdpowiedzUsuńNie jestem betonem, kołtunem, katolibem jak to nazywacie ale wierzę w Boga. Pan Rodan ma talent ale uzytkuje go jednostronnie. Mógłby napisać o jasnych kartach Kościoła bo takich jest więcej niż ciemnych. Więcej tolerancji i zrozumienia drugiej strony. Papieże byli różni, księża też są różni. Są też wspaniałe indywidualności w Kościele. Dlaczego o tym nie pisać??? Czy talent oznacza jednostronność i wyszukiwanie błędów, wad itd.
OdpowiedzUsuńPP
PP-Jasne strony kościoła? Wymień je! Kościół od początku swojego istnienia był hamulcowym postępu wiedzy czy nauki! A cóż takiego dobrego uczynił kościół? Nawet jak pomaga potrzebującym i biednym to nie robi tego bezinteresownie (patrz Polski Caritas). Ogromny majątek kościoła nie służy wiernym tylko klerowi!
OdpowiedzUsuńJasna strona kościoła jest- złoto i klejnoty zebrane przez wieki.
OdpowiedzUsuńA tak poważnie jeszcze, też bym tak nie wrzucał wszystkich do jednego worka.Na pewno jest ich mniej, ale są w KK indywidualne osoby. Tylko, ze jest ich za mało i giną w całości.
Pozdrawiam.
Mialam znajomego dyrektora Caritas w dużym mieście. Obdarowywał swoje kochanki, krewnych, znajomych, biskupów a sam żył jak pączek w maśle. To co zostało z darów naiwnych to już były ochłapy dla plebsu. PP - Jasne strony Kościoła? - wymień jedną!!!! Andrzej pisze prawdę a ta w oczy kole.
OdpowiedzUsuńAle już kończe bo Rodan się zdenerwuje, że odbiegamy od tematu ale tak otwarcie można pisać tylko u niego.
A ja Rodanowi wierzę. Jest niezawodny, szczery, prawdziwy i wali prosto z mostu. To się może nie podobać niektórym ale taki jest Rodan. Jedyny w tym kraju, który ma odwagę pisać prawdę. Chciałabym polemizować lub pochwalić niektórych zabierających tu głos ale skoro się nie logujecie bo logowanie tu nie jest takie łatwe sama nie wiem dlaczego, a próbowałam trzy razy to chociaż podajcie jakieś literki nazwiska do których można się odnieść.
OdpowiedzUsuńBlog Rodana oceniam najwyżej jak można. Przeczytałam jego wszystkie posty. To szok, panowie, panie.
Kasia P.
I dodam Rodan jest autentyczny. Ma argumenty. I potrafi je uzasadnić i udokemntować.
OdpowiedzUsuńK.P.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBajki dla naiwnych to dobre określenie. Mnie zastanawia jedno dlaczego miliony ludzi w to wierzy? Chyba jeszcze nie wyrosli z czasów dzieciństwa. Dlaczego tylu ludzi bezwolnie daje się oszukiwać??? Co do Rodana to należy załować, że nie ma więcej ludzi podobnych do niego, piszących i odsłaniających brudne karty z historii pisanej i głoszonej na klęczkach przez kościelnych bajkopisarzy.
OdpowiedzUsuńM.L
A ja napisałam, że Rodan jest GIGANT i komentarz zniknął. Dlaczego? To pisszę jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńKsiądz Natanek Piotr zakłada własną telewizję. Finanse otrzyma z Norwegii od stowarzyszenia, którego celem jest intronizacja Jezusa na Króla Wszystkich Narodów. Panie Rodan, czy to nie są szczyty idiotyzmu. Możeby Pan napisał coś na ten temat? Nie może Dziwisz poskromić tego oszołoma to Rodanowi się uda w prześmiewczy sposób.
OdpowiedzUsuńIga
Gdyby 2000 lat temu Jezus miał tą świadomość, w jaki sposób przez następne dwa tysiąclecia będzie sprzedawany i hańbiony przez jego oficjalnych namiestników, to z pewnością odpuściłby sobie już wtedy ten cały teatr z umieraniem na krzyżu, bo szkoda mu by było pary.
OdpowiedzUsuńLidka
Cała Polska leci na kredytach, a naiwnym zjadaczom chleba tłumaczy się, że jest to okazją ich życia, aby zadłużyć się na 30 lat na mieszkanie i pracować za grosze. W tym momencie wkracza religia, która idzie ramię w ramię z wielkim kapitałem, bo sama jest zainteresowana tylko dojeniem i stara się omamić naiwniaków dziwnymi tekstami, które niestety, ale służą wyłącznie trzymaniu szerokich mas w ryzach i nie mają w żadnym wypadku ludzkiego dobra na myśli. Chętnie wykorzystywana jest taka specyficzna ułomność ludzkiej natury, która nakazuje człowiekowi szukanie zwierzchniej ręki, gdyż sam nie czuje się w stanie wziąć swego losu we własne ręce. Także ci, którzy już coś tam posiadają, starają się mieć coraz więcej i jak najmniej pomagać innym...zupełnie tak, jakby byli w stanie jakkolwiek po śmierci z tego skorzystać. Te widmo sztucznie stworzonego boga nakazuje ludziom prowadzić wojny i upokarzać innych. Ludzie nie chcą być odpowiedzialni za własne czyny, dlatego wymyślili sobie tego boga, z pomocą którego mogą bezkarnie męczyć drugiego człowieka. Bóg, albo to, co katolicy sobie pod tą nazwą wyobrażają, jest w rzeczywistości wyłącznie przedłużeniem ludzkiego egoizmu, nie służy i nigdy nie służył niczemu dobremu. Wręcz przeciwnie, największe okrucieństwa na tym globie były wynikiem wiary.
OdpowiedzUsuńJakim że oburzeniem zaplonął wierny krk ! A jak ładnie napomknąl o "pięknych kartach kościola" - a gdziez one - te karty - czyste, przejrzyste? Ale wybaczmy mu -bo nie wieco czyni i mowi - bo nie chcialo sie wziąc do reki chociaz encyklopedii, albo wygoglowac jakichś wiadomosci - ale nie tych o pontyfikacie, ale jedno zsanie z ust najjaśniejszego na Lateranie zapamietalam i trzymam sie go mocno - a rzekł był - " nie lękajcie sie" i odnówcie oblicze ziemi - tej ziemi". No to sie nie lękam! , no to czytam, no to poznaje, no to staram sie odmienić to zaklamane oblicze ziemi - tej ziemi! Grazyna ( wilk)
OdpowiedzUsuń