sobota, 17 marca 2012

POLSKA ALKOHOLSKA

Wódka zabija powoli! No i co z tego? Komuś się spieszy?

Przed wyjazdem daję jeszcze jeden post na blogu. Dzisiaj miałem 121 wejść na blog, mimo że ostatni post był z miesiąc temu. To mnie zdopingowało do napisania kilkunastu zdań.
Istnieje podejrzenie, że jabłko, które Ewa podała Adamowi było z robakiem. Dlatego mężczyźni po dzień dzisiejszy go zalewają. Gazety donoszą, że 74 procent Polaków idzie do pracy z przyjemnością. Widocznie pozostali spożywają alkohol dopiero po robocie. Ale nie ma śmichów-chichów. Sprawa jest bardzo poważna.
Lekarze, w wolnych chwilach od strajków, alarmują! W Polsce w ciągu ostatnich 10 lat spożycie alkoholu wysokoprocentowego zwiększyło się o 50%, natomiast piwa o 20%. Średnie spożycie to ponad 14 litrów spirytusu rocznie na mieszkańca Polski! W Polsce żyje ponad milion alkoholików, ale jest ich o wiele więcej tylko przytomnie nie przyznają się. Co roku zwiększa się o 8% liczba osób przyjmowanych na odwyk (na dzień 1.01.2012 jest ich około 280 tysięcy).
Ja czasem zupełnie tracę orientację, bo z medykami, to czasem jest jak w tym dowcipie, kiedy lekarz mówi do pacjenta:
- Badam pana i badam, ale wciąż nie mogę dojść przyczyny pańskiej choroby. Przypuszczam, że to alkohol...
- Dobrze, panie doktorze, przyjdę kiedy pan doktor wytrzeźwieje
 Sam już nie wiem, czym ten alkoholizm jest spowodowany. Może tym, że mieliśmy być drugą Irlandią, a tam chłopaki żłopią ostro piwo, irlandzką whisky (piszą ją tam: whiskey, wcześniej uisge beatha, czyli woda życia) i normalną bebeluchą też nie pogardzają. Będę szczery, ja tam naszym politykom nie wierzę w tę drugą Irlandię, czy Japonię. Kiedy Donald Tusk  obiecał nam jasną przyszłość, zacząłem odkładać na czarną godzinę!
Nawet papier toaletowy wie, że trzeba się rozwijać. Niestety, niektórzy rozwijają się zbyt szybko i dlatego to wszystko jest takie alkoholem zapijane.
 Jeśli o mnie chodzi, to nie lubię piwa, ale jak patrzę jak inni złopią to mam ochotę krzyknąć: Kopernik, wstrzymaj ziemię, ja wysiadam!
 Ludzie, ja jednak mimo wszystko apeluję, nie pijcie alkoholu! Jedzcie dżem! Tylko w dżemie siła drzemie!