piątek, 24 grudnia 2010

Ale jaja!

Z facebooka wyleciałem tuż przed świętami Bożego Narodzenia 2010 roku. A po niecałych dwóch miesiącach na tym portalu miałem ponad 2 tysiące znajomych, cudownych ludzi, którzy często zabierali głos w mądrych i dowcipnych komentarzach do moich postów.
Nie mam zamiaru tam wracać, dopóki tam nie zostaną przykręcone filtry kościelnych oszołomów i nie przywróci się konstytucyjnej wolności słowa i wyznania. Czyli nigdy!
Od siebie dodam: uważajcie! Facebook jest inwigilowany przez wiadome służby (co rozumiem), również i kościelne (czego nie rozumiem). Ale czarna stonka pcha się we wszystkie dziedziny naszego życia. Oni wiedzą lepiej, co jest dla nas dobre.
Spora część fejsbukowców uważa, że do adminów „fb” uwalił mnie niejaki Konrad Lewandowski z Częstochowy (dobra szkoła o. Rydzyka). On już wyczyścił swoją tablicę, info i zlikwidował swoje zdjęcie, bowiem prawie wszyscy wycofywali się na znak protestu z grona jego znajomych. Zarejestrował się ponownie jako Konrad Tomasz Lewandowski już nie z Częstochowy, ale z Warszawy. Ale już przezornie nie otworzył opcja „znajomi”.  Jest nadal brodaty, brzuchaty i w tej samej niebieskiej koszuli w kratę, której chyba nie zmienia od lat.

***

Z ludźmi Kościoła miałem częste zatargi. W 2006 roku napisałem felieton pod tytułem „Ojcowie Chucka Norrisa”. Podczas całej mojej pisarskiej i publicystycznej twórczości napisałem 41 książek – powieści, prac historycznych i traktatów historiozoficznych, opublikowałem także około tysiąca artykułów, esejów, recenzji i felietonów, ale ten felieton jest znamienny, bowiem przez niego trafiłem do... TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO. Mało tego, na ten temat wypowiedział się również PROKURATOR GENERALNY, jak również MARSZAŁEK SEJMU (wówczas Bronisław Komorowski, dzisiejszy prezydent). Dlaczego?
            Ojcowie Pallotyni z Poznania, a dokładnie jeden ojciec, świątobliwy Piotr Hubert Jankowski, rozłościł się na mnie i uznał wrażliwiec, że „Ojcami Chucka Norrisa” poniżyłem ich zakon w opinii publicznej i skierował sprawę (karną!) do sądu. O mojej książce „Mordercy w habitach – czyli krwawa historia chrześcijańskich zakonów” bezdzietny (chyba?) ojciec Piotr Jankowski nic nie pisał, chociaż, jak dla mnie, tkwi ona w jego podświadomości jak drzazga w dupie.
            Wiadomo, że do zakonów idą chłopaki z tak zwanego powołania, albo jak mówiła moja babcia Petronela  
            – U nas na wsi to na księdza szły te z powołania, albo dla łatwego życia, albo te nieudaczniki co mają wstręt do bab i wolą chłopów!
            A potem urastają im pióra. W Polsce stają się świętymi krowami. Są Funkcjonariuszami Pana Boga i nikt nie ma prawa ich osądzać, a ja sobie na to pozwoliłem. Zgroza!
            Przedstawiam zatem biuro turystyczne (pielgrzymkowe) owego zakonu, który się zwie (podaję pełną nazwę): Apostolos, Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego – Księży Pallotynów – Prowincji Zwiastowania Pańskiego.
            Sąd Rejonowy dla Łodzi–Śródmieścia dnia 19 sierpnia 2006 roku, odmówił wszczęcia postępowania sądowego, ale dzielni Pallotyni, czyli dokładnie tenże zakonny Piotr Jankowski, szybko uzupełnili załączniki do pozwu i do sprawy powrócili.
Jednakże Sąd Rejonowy w Łodzi (Sygn. akt VIK 671/06), pod przewodnictwem Joanny Klasztornej–Lenart, uznał 27 listopada 2006 roku, że mój felieton nie zawiera znamion czynu zabronionego i jak czytamy w postanowieniu, to ja piszę prawdę (cytuję): „Podkreślić należy, że faktem powszechnie znanym jest prowadzenie przez Księży Pallotynów działalności polegającej na organizowaniu wyjazdów o charakterze turystycznym. Świadczy o tym także strona internetowa zawierająca szeroki zakres propozycji wyjazdów zagranicznych, jak również katalogi załączone na posiedzeniu przez pełnomocnika oskarżyciela prywatnego. Wskazana działalność została opisana w artykule  a przedstawiony zaś sposób spędzania czasu odnosi się do osób korzystających z wyjazdów. Działalność zawodowa dziennikarza może go łatwo narazić na zarzut, iż dopuścił się znieważenia opisanego w art. 212 k.k. Jednakże należy pamiętać, że język użyty przez autora mieścić się może w konwencji artykułu”.
            I postępowanie umorzono. Należy się podziękowanie za rozsądek pani sędziny, która znalazła się w oparach absurdu stworzonych przez zakonnego Piotra Huberta Jankowskiego.
            Zakonnikowi H.P. Jankowskiemu wystąpiła piana na usta. Jak to, osobom wielebnym nie idzie się na rękę, nie uwzględnia się ich pobożnego pozwu?! Skandal! Przecież tatko Tadek Rydzyk z Torunia zawsze ma to, co chce, a my nie! I odwołali się!
            Sąd w Łodzi nie podjął gry proponowanej przez zadziornego ojczulka i piórem asesora SR Przemysława Domagały z dnia 5 marca 2007 roku, skierował zapytania w tej sprawie aż do... TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO! Serio!
            Ale ja Domagałę rozumiem. On wie, że żyjemy w państwie wyznaniowym. W kraju katolibów. Może to jeszcze nie jest Iran, Afganistan, ale tak na wszelki wypadek niech się wypowie Trybunał Konstytucyjny w sprawie felietoniku na jedną stronę komputeropisu.
            I tak moja sprawa znalazła się przed Trybunałem Konstytucyjnym, Sejmem Rzeczypospolitej Polskiej oraz Prokuratorem Generalnym za felieton, który zawiera prawdę o zakonnym biurze turystycznym! Powtarzam: PRAWDĘ!
            Takie są gry i zabawy polskich duchownych. I tych z powołania i tych, co o nich mówiła moja babcia Petronela.
            1 grudnia 2009 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi, Wydział VI pod przewodnictwem pani Elizy Królikowskiej postanowił podjęcie zawieszonego postępowania.
             I tak znaleźliśmy się, dzięki Pallotynom w osobie P.H. Jankowskiego, ponownie w OPARACH ABSURDU!
        O właśnie, piszę o felietonie „Ojcowie Chucka Norrisa”, ale przecież większość z Was nie wie, o co chodzi. Cytuję więc cały felieton poniżej, ale proszę się nie chichrać, bo obrazicie funkcjonariuszy Pana Boga, a szczególnie świątobliwego ojca dyrektora P.H. Jankowskiego.

Ojcowie Chucka Norrisa
       
        Klasycznym literackim fetyszem jest futro. Uczynił je sławnym Leopold von Macher–Masoch (od jego nazwiska pochodzi słowo „masochizm”) w książce „Wenus w futrze”. Fetyszem mogą być pończochy, szpilki, piersi, pośladki, stopy. A co jest fetyszem dla pallotynów? Dla nich obiektem pożądania jest wyłącznie szmal, mamona i pełna szkatuła.
        Jak wielebni ojczulkowie nabijają kabzę swojego zakonu?
        Normalnie.
        Niebawem rozpocznie się sezon urlopowo–wakacyjny. Biura podróży prześcigają się w ofertach. Do akcji wkraczają również zakonnicy, którzy doskonale wiedzą, jak kosić szmal na zagranicznej turystyce. Księżowskie biuro turystyczne nazywa się bardzo świątobliwie, choć ciut przydługo: Duszpasterstwo Pielgrzymkowe Księży Pallotynów „APOSTOLOS”, a nadzorem nad wypasem dusz zajmuje się Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego – Prowincja Zwiastowania Pańskiego.
         I cóż nam zwiastuje Pan za pośrednictwem przedsiębiorczych wielebnych?
        Otóż, jak sami piszą w reklamowych folderach: „Jedną z form naszej pracy apostolskiej i pogłębienia wiary wśród wszystkich ludzi jest duszpasterstwo pielgrzymkowe. Ma ono na celu pomóc w przeżyciu doświadczenia Boga. Czynimy to poprzez kontakt
z miejscami świętymi, modlitwę, Mszę św., spotkanie z duszpasterzem”.
        No i organizują pielgrzymki (czytaj: wypasy urlopowe) do takich „świętych miejsc” jak Wyspy Kanaryjskie, Meksyk, Tajlandia, Kuba, USA, Argentyna, Urugwaj, Tunezja, Cypr, Jordania, Irlandia, Syria, Egipt, Brazylia itd., itp. Możesz z wielebnymi pojechać nawet do Kenii i na Hawaje.
        Niezłe, co?
        Czacha pęka, mózg paruje, oczy zachodzą w ciążę.
        A wszystko jest sankcjonowane Panem Bogiem. Każdy podróżny przed wylotem np. na safari albo do Tajlandii dostaje ulotkę z modlitwą: „Wszechmogący, Wieczny Boże, otaczaj nas, podróżujących, Swoją opieką, abyśmy za Twoim przewodnictwem pod opieką Matki Najświętszej i św. Rafała Archanioła pomyślnie dotarli do celu i szczęśliwie wrócili do naszych domów. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen”.
        No i co?
        Jest podbudowa ideologiczna dla turystycznego biznesu?
        Jest.
        A potem ulotka do kosza i opalanko, pływanko i cudne dymanko, szczególnie w Bangkoku, raju turystycznego seksu. Ludzie, są drzwi i parapety, szklanki i filiżanki, stołki i taborety, ale doprawdy można dostać kociej mordy, oglądając działalność wielebnych. Ich biuro turystyczne kosi rocznie kilkadziesiąt milionów złociszów do zakonnej kasy.
        Uff! Są lepsi niż legendarny Chuck Norris.
        Chcesz być bratem Chucka Norrisa, to mów do nich ojcze!
        Ci funkcjonariusze Pana Boga są w stanie sprzedać lodówkę Eskimosom, futro polarnym niedźwiedziom, Lepperowi części zamienne do miski, a na samą myśl o tym, jaki łeb do biznesu mają Rydzykowi współbracia, kiszki mi się śmieją.
        Pallotyni mają takie zdolności analityczno–biznesowe, że – podobnie jak Chuck Norris – pijąc kawę z mlekiem, mogą wypić mleko, a kawę zostawić. W swej działalności przerzucają się z jednej przepaści do drugiej i zawsze po drodze zdążą wpaść do banku.
        A przy tym tak cudnie prawią o niebie, że chce mi się powiedzieć: chłopaki, niebo zostawcie lotnikom!”

        ***

22 stycznia 2010 odbywa się rozprawa z Pallotynami w sądzie karnym. Sędzia Eliza Królikowska nie ugina się przed „Facetami w czerni”, nie obcyngala i na podstawie jakiegoś tam artykułu postępowanie zostaje umorzone, a zakonni obciążeni kosztami procesu. Nie przesadzam, ale to, co trwało pięć lat, wypowiadał się na ten temat prokurator generalny, marszałek sejmu i trybunał konstytucyjny, sędzia Królikowska załatwiła błyskawicznie.
            Jest to jedyne sensowne rozwiązanie, aby pozbyć się tego oszołomstwa, tych świętych krów, co to po założeniu czarnej sukienki uważają, że są nietykalne.

40 komentarzy:

  1. Rodan, wygrasz z Czarnymi! Tęsknimy za twoimi dowcipnymi postami na facebooku! Trzymamy kciuki za bloga, jest rewelacyjny!
    FANKA

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki! Spokojnych Świąt. Ze starymi kawalerami w czarnych sukienkach wygrałem już 3 sprawy. Kosztowało mnie to 6 lat życia i sporo niepotrzebnej kurwicy. Facebook pierdolę. Jest naszpikowany kościelnymi prowokatorami.
    Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja Włodek. Probowałem sie zalgować ale mi sie nieudało trzeba poprawic bo cos nie tak. To zpalotynami to niedouwierzenia. Klechy naprawdę myslą że są bezkarni. Czytam teraz twoje "Opowieści biblijne" i zarykuję się ze smiechu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na facebook jest cenzura, coraz wiecej ludzi i grup ginie, a jedna z koleżanek napisała, że Rodan jest pierwszym Męczennikiem. Dobrze, ze masz własny blog. Będę tu często zaglądała. Też się nie mogłam zalogować. Napisz jak to technicznie trzeba zrobić. Pozdrooffko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie masz wejścia na facebook. A tam wre i nie jestem w stanie podać ci wszystkiego co piszą, ale Grażyna Kuźmicka napisała "Jakie przegięcie ??? - to jawna cenzura !!! Powturzę za Kobuszewskim : chamstwo należy zwalczać siłom i kulturom osobistom ......
    Brawo -Rodan ! - jesteśmy z Toba i za Tobą!"
    Masz tam wielu fanów do których ja też się zaliczam. Jesteśmy z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze. Witam Cię serdecznie. Przeżyłem małe /bo wiem ze mamy cenzurę i prowokatorów- czarne zastąpiło godnie czerwone/ tąpnięcie. Cieszę się że mogę choć tak utrzymać kontakt. Wszyscy jesteśmy z Tobą.Pozdrawiam Jacek Fetter. Aha i nie każę Ci śpiewać.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja Ci powiem, że powinieneś walczyć o swoje konto. ! ("Facebook pierdolę")

    Wszyscy przeżyliśmy szok, że zniknąłeś i doskonale wiesz, że ludzie będą o Ciebie walczyć. ("Nie mam zamiaru tam wracać, dopóki [...] Czyli nigdy! ")
    Niosłeś dla wielu ludzi coś w rodzaju nadzieji. Sam doskonale wiesz ilu miałeś znajomych - oni wszyscy w pewien sposób Cię cenili. Pierwszy komentarz masz od "fanki". Znaczysz coś dla ludzi.

    Mocno Pozdrawiam! :)
    "Lane Magdalena Mire - irytująca, ale broniąca swoich poglądów"

    PS Jak chcesz to odpisz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lane Magdalena Mire: mam Cię w pamięci. Trochę się kłóciliśmy, chociaż poglądy mieliśmy te same. Miałem wiele maili z prośbą o powrót na facebook. Może to zrobię, ale proszę Was o trochę czasu. Siemka!
    Jacek Fetter: Słusznie napisałeś, że "czarne zastąpiło czerwone" i cieszę się, że "wszyscy jesteśmy z Tobą". Gdybyś mógł to powiadom naszych przyjaciół z facebooka, że mam swój blog i mogą pisać co chcą. BEZ CENZURY.
    Ale błagam napisz mi co oznacza "i nie każę Ci śpiewać". Nie kapuję, ha, ha, ha
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  9. Rodanku! Jesli tam nie wrocisz to bedzie znaczylo, ze oni wygrali! Wracaj na FB! W koncu tam walczymy pod Twoim przewodnictwem!

    OdpowiedzUsuń
  10. Muzyczko, przekonałaś mnie. Masz, kurwa, rację. Inaczej oni wygrają. Postaram się. Mogę zażartować? Otóż najpierw "pod moim przewodnictwem" ruszymy na Rydzyka, potem na Episkopat, a na końcu na Wilno i Mickiewicz będzie nasz, a nie Litwinów!
    Anna, daj mi trochę czasu. Będziesz pierwsza, która się dowie, że Rodan jest na facebooku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Andrzejku nie zostawiaj nas samych, czujemy sie bez Ciebie jak sieroty. "Jesli nie Ty, to kto. Jesli nie teraz, to kiedy"?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Puk,puk - udało mi się przedrzeć przez wszelkie zapory- uufff !
    Masz Pan Panie Andrzeju z nami, oj masz - i tak łatwo sie nas nie pozbędziesz ! Serdecznie witam i nasze gaduły też !

    OdpowiedzUsuń
  13. Endriu, Byles, jestes i bedziesz naszym GURU! Wracaj na facebook. Jest nudny bez Ciebie!Czekamy!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wróć, pisz ostrzej i nie miej litości. Musi wygrać wolność!

    OdpowiedzUsuń
  15. Andrzeju, wróć na Facebooka, nie dawaj im tej satysfakcji. Napiszę Ci coś na priva, co pewnie Cię zainteresuje :) Pozdrawiam serdecznie!
    Heniek R.

    OdpowiedzUsuń
  16. Heniek! Dzięki! Napisz na priva, bo skręcam się z ciekawości. Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurka wodna,kaczory i gęgoły i inne pierzaste - tyle nakombinowalam z nowym awatarem wilka z ludzka twarzą, zalogowalam sie - a figuruje jako obserwator ? Czegoś nie wiem, czy coś spieprzyłam ?

    OdpowiedzUsuń
  18. Ożesz... w myślach pokurwiałam i jest wilczyca. No teraz wiadomo,że to moja nowa odsłona ! aaauuuuuu....

    OdpowiedzUsuń
  19. P. Andrzeju - jak ściągnąć do nas Hippie Gnotha?Nie zdążyłam go złapać na listę znajomych,napisał do mnie na priv, ale zablokowali mi możliwość odpowiedzi - szkoda, bo mądry facet.

    OdpowiedzUsuń
  20. Tobie Grażynko też coś zablokowali na FB? To przecież jest jakaś masakra... Gdzie my do cholery żyjemy? Czuję się jakbym działał w jakiejś cholernej konspiracji, a ponoć żyjemy w wolnym kraju...

    OdpowiedzUsuń
  21. w wolnym kraju? od kiedy? przegapiłam coś?

    OdpowiedzUsuń
  22. Rodan, Mistrzu, gdybyś nie podawał sygnatury akt sądowych to myślałbym że to wymyślone. Masz odwagę, żeby walczyć ze czarną ośmiornicą i z facebookiem też wygrasz. Jak napisała Emilia Bratkowska na fejsie "Rodan jest silny". Dodam i mądry i wie czego chce, o co walczy. Na facebooku teraz jest wojna a nam brakuje ciebie!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Andrzeju, nie poddawaj się i wracaj na "Fejsa",przecież im o to tylko chodzi żeby nas się pozbyć. O , nie my nigdy nie ugniemy się ;))))
    Pozdrawiam cieplutko i ściskam Ewa K....☮

    OdpowiedzUsuń
  24. Drogi Andrzeju, jesteś intrygującym mężczyzną i pisarzem którego podziwiam. Na facebooku byłeś inteligentnym, dowcipnym prowokatorem. Zmuszałeś do myślenia. Powiedz mi czy specjalnie sprowokowałeś aferę z wyrzuceniem Cię z FB????? To miał być jeszcze jeden Twój dowcip???? To pytanie mnie męczy. Odpowiesz? Barbara

    OdpowiedzUsuń
  25. Barbaro - A.R. - nie wpadł by na taki pomysł, żeby nam utrudnić życie - to nie jest dowcip - to jest czyste skurwysyństwo, niemoc spowodowana idiotyzmem w interpretacji trudnych słów i zwrotow : obraza uczuć, pornografia itp.Każdy chuj na swój strój i niezależnie od rodzaju medalika na szyi.A my - to co - nie mamy uczuć?,a może geje nie mają? A Ciebie Terlikowski nie obraził? ani razu? a Cejrowski- gwiazda WC-też nie?, a pierdolenie o mocy egzorcystow? a konsumpcja ciała bożego, wśród pełnego kościoła wiernych kanibali - nie? - to właśnie jest interpretacja -ktora z nas wszystkich chce zrobić idiotow .

    OdpowiedzUsuń
  26. Grażynko, masz rację. Nie wiedziałem, że znasz tak wulgarne słowa, które mnie by nigdy nie przeszły przez usta. Musisz być nieźle wkurwiona, ha, ha, ha.

    OdpowiedzUsuń
  27. Fakt - wkurwiona jestem ma maxa- bo jak Ci wiadomo - to wszystkie pytania do znanych i znaczących osob na FB - pozostały bez odpowiedzi - mało tego nikt nawet nie raczył zdawkowo napisac,że nic nie mógł sie dowiedzieć. W myśl przysłowia - temu powoli, kogo nie boli. Nie życze nikomu takiej sytuacji, ale jak sie zdarzy - to nauczona doświadczeniem - też sie wypnę. Kadzenie pierdułek - każdy potrafi- tak jak składanie pieprzonych zakłamanych życzeń.Dla mnie to jest " za dużo cukru w cukrze".Pieprzę snobów !!!

    OdpowiedzUsuń
  28. ...a ja sie zalogowalam jako ewelinaWien a nadal istnieje jako EwaWien .... i co?
    Mozna sobie pisac co sie chce - oni i tak Cie wychwyca - psia jego mac.
    Andrzejku - pozdrawiam Ciebie i wszystkich Twoich gosci

    OdpowiedzUsuń
  29. Dostalam wiadomosc, ze tak jak Ty Andrzej - teraz ja jestem obserwowana przez Lewandowskiego - pytam - kim jest ta osoba? Wstystkich Lewandowskich zablokowalam, ale wiem, ze to tyle daje - co nic.
    Andrzejku - ja tez mam inne portale - jakby co podam te, w ktorych dzialam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Do EwaWien, Ewa mnie nie ma na facebooku. Jestem wykasowany i w związku z tym nikt nie może mnie obserwować. O tym człowieczku piszę na początku "Ale jaja!".

    OdpowiedzUsuń
  31. Witam - dzisiaj w "Krzywym Zwierciadle" - Kuba Watły dał nevsa - w W-wie jezuici odpacykowali stajenkę - głowny element - oczywiscie duży wrak "tutki" a wśród obecnych wokół żłoby najwieksza osoba to JP-2, dużooo mniejszy "benio", Popieluszko i inne "bardzo ważne symbole" - k...a -śmiac sie, czy płakać ?

    OdpowiedzUsuń
  32. I dlatego tytuł tego postu jest ALE JAJA!
    Grażynko, a dlaczego nie wchodzisz na "Bomba cyka u Rydzyka". Są jakieś problemy techniczne?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Niewiele jest tak odważnych i niezależnych sędziów jak p.E.Królikowska - mam nadzieję ,że sie nie ugnie,mimo ,że doskonale zdaje sobie sprawę,mimo zapisów w Konstytucji- to jednak jesteśmy państwem wyznaniowym. Są zażarte dyskusje na forach - m.in. Fim -że nie jestesmy panstwem wyznaniowym, a przecież prawie wszystkie objawy są widoczne co potwierdza podkulony ogon adminow z fb.

    OdpowiedzUsuń
  34. Hi Mistrzu!

    Wracaj na fb bo nie mam z kim pogadać...Ela
    Twoja szara myszka z prowincji!

    OdpowiedzUsuń
  35. Do Rodana: w "Biblii Szatana" wymieniasz dewiacje - jedna z nich jest: urolagia - kojarzy się z moczem(spożywanie podczas?)- przeleciałam wszystkie słowniki jakie mam i żadnej wzmianki n/t temat, a w książce tez nie ma "słowniczka wyrazów trudnych" - co to za cholerne słowo - opisz - to wszystkim sie przyda!

    OdpowiedzUsuń
  36. To juz przestaje być śmieszne - coraz wiecej osob znika z FB - wczoraj zniknęła Anna M. - nie ma jej profilu, nie ma jej w grupie Cmentarz, którą utworzyła, nie ma jej w : znajomi.Nigdy nie pisala żadnych wulgaryzmów, nigdy nie "dokopała' nikomu chociaż sie az prosiło.Te "szarpanki" bardzo mi przypominaja film o "łowcy" szczurów. kiedy już szczur zostaje zagoniony do narożnika i nie ma możliwości ucieczki , wówczas szaleńczo atakuje.Czyżby powiększająca sie z dnia na dzień ilość antyklerykałów, była tym przysłowiowym narożnikiem, dla kościoła i stąd ten atak ?

    OdpowiedzUsuń
  37. Do Anny M.-zlituj sie dziewczyno i powiedz co mam przekazac tęskniącym za Tobą na fb przez priv - ...."wielkieś nam pustki uczyniła - tym zniknieniem swoim"....

    OdpowiedzUsuń
  38. Czytaliście ludzieńki "Diabelskie Związki"? Polecam ! Jak tu sie nie dziwic, że na stronie "FiM" na fb - żadnych komentarzy. Chyba tam coś "skrobnę" - tak na zajawkę - spoko -będę grzeczna !

    OdpowiedzUsuń
  39. Udało się i jestem z Wami :-) Andrzeju nawet sobie nie zdajesz jakie smutki bez Ciebie na FB... Mnie nie kojarzysz zapewne, bo ja wierną czytelniczką byłam :-) Uważam tak jak pozostali. Trzeba walczyć o powrót na FB. To nie może tak być, że jakiś brzuchaty brodacz siedzi przed kompem, wcina pierogi i decyduje kto wypada!

    OdpowiedzUsuń
  40. Andrzej!
    A może wspolnymi silami znajdziemy jakąś szczepionkę na tego bakcyla? Co się zwie:
    sacropierdolensis catoholicus baccilus obscurantus Vaticanus Virus
    o:) Onufry

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz skomentować nie tworząc konta, wybierz NAZWA/ADRES URL albo ANONIMOWY.