niedziela, 26 maja 2013

DOKTOR ANDRZEJ RODAN: Tu Najwyższa Szkoła Życia, wykład 16 pt. „Miłość niejedno ma imię” (cz. 1)

Motto wykładu: Jeśli się dwa razy popełnia ten sam błąd, to już nie jest błąd - to jest WYBÓR!

 Studenci i Wy, niezwykle urocze i pożądania godne Studentki! 
 Mam sensację: Świerzbowa zostawiła Świerzba. Stało się to 18 maja (telefonicznie. Ostra kłótnia) oraz osobiście 19 maja br. (podaję daty, bo to moje „skrzywienie zawodowe”). Powiedziała z typowo kobiecą logiką, czyli już po długim czasie trwania ich miłosnego safari: „Jeśli nie kocham – to nie zaczynam!”. 
Ale znów sensacja: Marek zakochał się w Jaćce Bófetowej.  Niedawno dostarczyli mi maile, które do siebie pisali, bo Marek jest znów jest na odwyku alkoholowym.  
Uff! Jak ja się napracowałem nad tekstem Jaćki. Podam wam tylko jeden przykład, zdanie: „Rzycie nie zmósiło mniem do bycia kórwom wyrahowanom i nie kożystałam spszywilejuf rzycia i kórwienia siem”. Jak je zmieniłem zobaczycie niżej.
Słynne powiedzenie Marka pozostawiam w wersji oryginalnej, bo w grupie Sekta Jaćki Bófetowej robi furorę.
Zmieniam „pszytól mnie, debiló” na „przytul mnie, kochanie” itd. itp.! Ledwo żyję. Poprawianie ich to droga przez mękę, ale chyba się trochę udało!
Będzie to jakaś nauczka dla Was, jak trzeba kochać, być lojalnym i wiernym, doceniać miłość i w ogóle i w szczególe i pod każdym innym względem, ha ha ha!
Dodam, że sześć przykazań miłości według prof. L. Petrus to: pisz, dzwoń, tęsknij, kochaj, bądź i NIE ZDRADZAJ!
W skrócie opowiem wam jak doszło do miłości, przy której wysiada Romeo i Julia, Abelard i Heloiza, Orfeusz i Eurydyka, Tristan i Izolda, Mistrz i Małgorzata, Flip iFlap!
 Marek poznał ją i zapragnął jej. Nosił jej zdjęcie w portfelu. Od dawna chciał z nią jakiegoś seksualnego epizodu, ale Jaćka dopiero pękła w styczniu, bo było zimno i chciała się ogrzać. Przyszła do niego do domu, zdjęła buty i ubranie wraz z rajstopami. Było macanko, lizanko, całowanko, ale jeszcze nie było kopulanko, i w ogóle bardzo romantycznie.
Potem już były następne epizody, wspólne wyjazdy, restauracyjki, planowanie urlopu na Ibizie, kopulanko szybkie, krótkie i z zamkniętymi oczami.
A teraz piszą do siebie, bo Marek jest na kolejnym odwyku. 

LIST JAĆKI DO MARKA: Życie nie zmusiło mnie do stania się wyrachowaną kobietą, zimną suką, która z powodzeniem mogłaby korzystać z przywilejów życia, nie bacząc na nic. Ale ja tak nie potrafię i nie chcę. Wierzyłam, że spotkam Miłość, która okaże się być najprawdziwsza jaka tylko może istnieć. I dostałam ją w prezencie od Ciebie! Czy często myślisz o mnie? Czy myślisz z czułością? Bo ja tak bardzo cię kocham!  My jesteśmy: JEDNA DUSZA – DWA CIAŁA! Przytul mnie, kochanie. Całuję!

ODPOWIEDŹ MARKA: I oto siem rozchodzi!

LIST JAĆKI: Uwierz mi, że tak bardzo chciałabym być przy Tobie, wtulić się w Ciebie i tak zostać... i nigdy się nie obudzić, bo to jest tylko piękny sen. Mój Księciu, kocham Cię. Nigdy Cię nie zdradzę.  Jesteś całym moim światem. Całuję Cię i proszę przytul mnie! Nie zapomnij mnie przytulić! Twoja dziewczynka Jaćka Bófetowa.

ODPOWIEDŻ MARKA: I oto siem rozchodzi!

LIST JAĆKI: Będę zawsze Ci lojalna, wierna, uczciwa. Zaufaj mi! Takie mam zasady i charakter. Nigdy ich nie zmienię. Nie jestem zimną suką, która kłamie i oszukuje. Jak pisałam wcześniej: my jesteśmy jedna dusza – dwa ciała. Ty jesteś całym moim światem. Przytul mnie, kochanie!

ODPOWIEDŹ MARKA: I oto siem rozchodzi!

PIERWSZY LIST MARKA DO JAĆKI: Ukochana ma Księżniczko Epizodziaro, ludzie mi robią wiele złego. Jak to zahamować?
 
ODPOWIEDŹ JAĆKI: Jeśli chcesz, żeby ludzie nigdy nie zrobili ci nic złego, cały czas się uśmiechaj. Ludzie zrozumieją, że jesteś debilem i nic złego ci nie zrobią.
 
MAREK DO JAĆKI:   Moja ty Księżniczko Epizodziaro, której stopy całuję. Odpowiedz mi na takie filozoficzne pytanie, bo się dręczę od dwóch tygodni. Jeżeli blondynce urwać głowę to co będzie z nią dalej?

ODPOWIEDŹ JAĆKI: Reszta będzie jeszcze trzy dni po sklepach biegać.

MAREK DO JAĆKI: Czy wiesz, moja najdroższa Królowo Epizodziaro, że ludzie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego aresztowali lustro w sypialni premiera. Lustro zostało skorumpowane przez opozycję i zamiast premiera pokazywało jakiegoś rudego złodzieja.

JAĆKA DO MARKA: Mój ty najmądrzejszy! Jakiś ty oblatany w polityce! Imponujesz mi. No! A co ta twoja była Świerzbowa gadała do swoich znajomych o tobie.

MAREK DO JAĆKI: Gadała, że jestem natrętem, że jej się narzucam. Pisała tak: „Ja nie chciałam z nim być i chyba mu padło na głowę. On próbuje różnymi sposobami. NIE MOŻE ZROZUMIEĆ, ŻE NIE CHCĘ Z NIM BYĆ!”

JAĆKA DO MARKA: Och, ach! Wszystkie kurwy do wora! Ja, najdroższy, JAK BĘDĘ UMIERAŁA TO Z TWOIM IMIENIEM NA USTACH!

MAREK DO JAĆKI: I oto siem rozchodzi. Wszystkie kurwy do wora! Zagrajmy teraz w inteligencką grę Candy Crusch Saga. A ja se potem walnę w Jackpotjoy SlotMachines. Podnieśmy swój poziom umysłowy i wylatujmy ponad poziomy, 

JAĆKADO MARKA: Mareczku, czy ty pijesz na tym odwyku?

MAREKDO JAĆKI: Zwariowałaś?! Obrażasz moją inteligentną inteligencję intelektualną… Piję tylko po obchodzie lekarskim!

C.b.d.o. czyli co było do okazania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz skomentować nie tworząc konta, wybierz NAZWA/ADRES URL albo ANONIMOWY.